środa, 12 grudnia 2012

Wczoraj wpisu nie było, bo zwyczajnie brakło czasu. Wizyta we Wrocławiu zabrała większe pół dnia. Wieści z poradni genetycznej z jednej strony dobre z drugiej złe. Dobre bo kolejne badanie prawidłowe, złe bo trzeba dalej szukać przyczyny choroby u dziewczynek. Natomiast po powrocie do domku czekała nas miła niespodzianka, wielka paczka od forumowej cioci. Oczywiście paczka była otwierana przez całą rodzinkę

 
Tutaj Julcia czyta list od cioci Asi, no nie chciała go oddać.
Szczególne podziękowania należą się Hani i Zosi no potem Asi i Michałowi. Julcia i Karolinka przeglądały ubranka i godzinę się stroiły. Oczywiście wszystko pod nadzorem mamy i taty. Asia, żonka strasznie ci dziękuje bo to wszystko ładne i przygotowane, napracowałaś się. Krzyś nie chciał oddać Aniołka, bo on z nim spać będzie. Koniec końców aniołek został umieszczony w zaszczytnym miejscu. nie mam zdjęcia, ale zrobię.
 
 

4 komentarze:

  1. Uściski i całuski dla dziewczynek i Krzysia. Muszę jakoś ogarnąć blogowe zasady :) forumowa nita

    OdpowiedzUsuń
  2. Radość na buziach dzieci bezcenna :)

    Krokusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No później północy nie można było połozyć ich spać.

      Usuń
  3. nita nie przejmuj się ja sam ich nie ogarniam,ale powoli się dostosowuję

    OdpowiedzUsuń