niedziela, 9 grudnia 2012

Troszkę nas nie było, ale były pewne problemy techniczne na łaczach, dwa księżniczki domagaly się obecności tatusia. Jak wszystkim wiadomo, księżniczkom się nie odmawia. Dzisiejszy dzień był cały nasz, na szczęście wieczór, czyli łóżeczko to już musi być mamusia. No bo ile można znosić obecność taty, no ile. Z jednej strony się cieszę, bo księżniczki potrafią dać w kość, z drugiej nie bardzo bo muszę wyczyścić kabinę prysznicową. No cóż wyboru i tak nie mam.
Posprzątaliśmy po porannym śniadaniu i potem zabawa.
No i tatusiowa córeczka zmęczyła się tą zabawą na tyle, że przyszła troszkę pospać
Po krótkiej drzemce, za krótkiej jak dla mnie, nadszedł czas na dalsza zabawę. Tym razem odwiedziliśmy szafę, a dokładniej mówiąc to szufladę. Czego tam nie było.
 
Po krótkiej chwili dla foto reporterów oraz malym pokazie mody pozostał duży bałagan. Wiadomo kto sprzątał, mamusia. Dobra dobra Ja posprzątałem.


4 komentarze:

  1. Cudne zdjęcia:)
    Ucałuj swoje księżniki i księciunia od nas na dobranoc:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No, jezdem, znalazlam blog i podziwiam dzielna rodzinke.
    Dobrej nocki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabawa jak zwykle przednia :) Królewny i Krzysiu pewnie już smacznie śpią, jako, że ja też się wybieram do łoża dobranocki przesyłam. jutro pokomentuję więcej ;)

    Krokusia

    OdpowiedzUsuń
  4. No teraz aż chce się dalej pisać, a jest o czym. dzisiaj chyba i tak nie prześpimy nocki, wiadomo adrenalina. Dzięki Aga za wskazówki, bez Ciebie nie byloby tego bloga.

    OdpowiedzUsuń