15 stycznia byliśmy w Poznaniu na wizycie u ortopedy.
Diagnoza dla naszych córeczek brzmi następująco. Karolina prawdopodobnie może będzie chodzić, lecz na pewno nie będzie to chód pewny i prawidłowy. Natomiast Juleczka nie będzie chodzić sama, lecz przy pomocy kul, balkonika. Taka diagnoza sprawdzi się jedynie pod warunkiem, że wyposażymy dziewczynki w sprzęt ortopedyczny. Zarówno Julka jak i Karolinka będą musiały przejść operacje nóżek. Jaką, jeszcze na dzień dzisiejszy nie wiemy. Dodatkowo w tym roku będziemy musieli wyjechać dwa razy na turnus rehabilitacyjny. Jedynie po spełnieniu tych powyższych warunków nasze dziewczynki będą w stanie osiągnąć to co rokuje ortopeda. Jeśli nam się nie uda nasze kochane córeczki będą poruszać się na wózkach.
Oczywiście były łzy i smutek, ale czas zabrać się do pracy. Przestaliśmy wyznaczać terminy kiedy to dziewczynki zaczną chodzić. Przestaliśmy również myśleć co będzie dalej. Będziemy nadal ciężko pracować z dziewczynkami, walczyć o ich zdrowie i okazywać im dużo miłości.
Jesteście wspaniałymi rodzicami i blog powinien mieć nazwę WALECZNE SIOSTRY I ICH RODZICE.Walczycie równie silnie i mocno jak Wasze córki!Tak,nie Jesteście sami.Każdy Wam pomoże,bo jest o co walczyć !
OdpowiedzUsuńWszystkiego wzmocnionego życzy Marta
Oby wszystko było dobrze! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńBlog czytam od niedawna.Sa ma chora córkę która jeszcze miesiąc temu nawet nie raczkowala tylko sie czolgala ,a teraz chodzi,oczywiście nie chodzi jeszcze pewnie i często zdarza sie jej upaść .jej tez nie dawali szans ze stanie sama na nogi.Takze wiecej optymizmu i będzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńCudownie,że księżniczki mają tak kochającą rodzinę,miłość pomoże WAM przetrwać całe leczenie.Mam wielkie życzenie aby dziewczynki wyzdrowiały,bo zasługują na to.Powodzenia
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, diagnoza! Diagnoza jest bardzo potrzebna, ale porzede wszystkim po to, aby za czas jakiś pokazać, JAK BARDZO była błędna!!! Sam wiesz, jakie diagnozy po kolei słyszał Franuś. I pokazał, że o kant d... rozbić te diagnozy! :)))))
OdpowiedzUsuńDziewczynkom też się uda, bardzo w to wierzę!
Zgadzam się w 100% z przedmówcą!!!
UsuńNasza Agatka też miała nie chodzić, a od 7 tygodni śmiga jak szalona!
Pozdrawiam i trzymam kciuki :-)
gdybym nie wierzył to chyba nie byłoby tego bloga, was wszystkich itd. Dziękujemy za to że jesteście z nami, wspieracie nas. Księżniczki staną na nóżki, może troszkę później, ale staną. Tatuś zadba o to :)
UsuńSzanowni Państwo, na niezdiagnozowaną chorobę trudno znaleźć lekarstwo, być może mógłbym pomóc, ale nie mogę nic obiecać, znam przypadek gdzie dziewczyna urodziła się z porażeniem mózgowym (tu była postawiona diagnoza) i też nie miała chodzić, nie miała nawet dożyć 9 lat, dziś ma 21 lat i chodzi normalnie o własnych siłach, bez kul i bez pociągania nogami. Kuracja jest naprawdę nie droga, trwała kilka lat, ale efekt jest zadziwiający. Lekarze sami nie wiedzą jak to się stało. Nie chcę Państwu robić niepotrzebnych nadziei, ale jeżeli bylibyście zainteresowani to proszę o kontakt pod numer 533 667 344. Pozdrawiam Marcin
OdpowiedzUsuń