Od czasu ostatniego wpisu udało nam się zbudować pewne urządzenie do ćwiczeń. Jak dziś patrzę na ogród to zdecydowanie różni się od zakładanej pierwotnej wersji. No cóż, samo życie. Poniżej prezentuję filmik z udziałem dwóch naszych małych bohaterek.
to tatusiowe księżniczki i pieldułki jak mówi Juleczka. Skąd jej się to wzięło nie mam pojęcia, ale wiem że tylko tatuś może tak na nie wołać. W innych przypadkach ostro protestują.
Słodziaki dwa kochane:*
OdpowiedzUsuńTatusiowe szczęścia. Tylko brakuje tego trzeciego szczęścia
UsuńŁzy szczęścia mi popłynęły jak zobaczyłam jak dreptają
OdpowiedzUsuńto tatusiowe księżniczki i pieldułki jak mówi Juleczka. Skąd jej się to wzięło nie mam pojęcia, ale wiem że tylko tatuś może tak na nie wołać. W innych przypadkach ostro protestują.
OdpowiedzUsuń