Po czym dzieciaczki stwierdziły, że czas na herbatkę. Sami przejeli inicjatywę i ...
No właśnie sprawnie i szybko zastawili stolik, po czym poprosili o nalanie herbatki
Po wypiciu kilku, no dobra kilkunastu filiżaneczek herbatki nadszedł czas na .....
....ostatnią przymiarkę. Oczywiście nie są to jeszcze gotowe ortezy. Zostaną jeszcze odpowiednio podklejone i wyprofilowane pod stópki naszych córeczek. Gotowe zostaną wysłane do nas pocztą.
Po przymiarkach i herbatce postanowiliśmy wracać do domku. Droga z Łodzi do Głogowa była hmm ciężka? Mało powiedziane, ona byla koszmarna. Najpierw śnieg, potem deszcz. Kiedy już myślałem że gorzej nie może być i zwolniliśmy do granic rozsądku nastała gęsta mgła. No cóż jedziemy dalej, nie narzekamy. Oczywiście do mgły dołączył jeszcze deszcz ze śniegiem. Tak oto wyglądał nasz powrót do domku. Szybka kąpiel i błogi sen całej rodzinki.
Wspaniała wiadomość.
OdpowiedzUsuńCieszę się,że wróciliście cało i szczęśliwie do domku.
Fantastyczna wiadomość,że Wasze córeczki są już po przymiarkach ortez,które mam nadzieję,pomogą postawić pierwszy kroczek!
Wierzę w to bardzo mocno!
Krzysiu brawa dla Ciebie,Jesteś wspaniałym chłopakiem,który bardzo wspiera swoje siostrzyczki.
Edytka,Mirek dobrze będzie ,zobaczycie!
Pozdrawiam -Marta
Dzięki Marta, tez mocno w to wierzymy. Cieszymy się że jesteś z nami.
UsuńJak pięknie wychodzi Ksieżniczkom picie z kubeczków!
OdpowiedzUsuńU nas póki co większą radość sprawia rozlewanie niż picie :-)
Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Oj nie jest tak pięknie jak na zdjęciu. nasze księżniczki również rozlewają. Ba nawet nasz Krzyś rozlewa, a co młodość ma swoje prawa :)
Usuń