No i proszę, ostrzegano mnie, mówiono mi, że dzieci zajmą się karierą z domu wyfruną itd. No i stało się. Nasze dwie dzielne księżniczki udzieliły pierwszego wywiadu do gazety, a co. Łaskawie pozwoliły nam towarzyszyć, chyba tylko po to żeby im pampersa podciągnąć. Człowiek dmucha, tuli, martwi się, a tu proszę. Oczywiście szczelnie pozamykaliśmy z Edytką wszelkie okna i drzwi, żeby nam te małe gwiazdeczki za szybko jednak z domu nie wyfrunęły.
Teraz bardziej już poważnie, bardzo się cieszymy, że ten bal charytatywny Pani Ewy Drozd odbędzie się na rzecz naszych córeczek. Juz dziś wiemy, że z początkiem roku będą potrzebne duże pieniążki na dalszą intensywną rehablitację, czy też zakup sprzętu rehabilitacyjnego. Bez tego balu nie dalibyśmy rady. Nasze dziewczynki mają duży potencjał i my jako rodzice musimy dać z siebie wszystko aby temu zadaniu sprostać. Wiemy też, że bal nie rozwiąże wszystkich naszych problemów finansowych. Jednak gdyby nie on, musielibyśmy znacząco okroić rehabilitację, nie byłoby szans na zakup pionizatorów, czy też dalszego zmagania się z chorobą naszych kochanych córeczek.
Teraz bardziej już poważnie, bardzo się cieszymy, że ten bal charytatywny Pani Ewy Drozd odbędzie się na rzecz naszych córeczek. Juz dziś wiemy, że z początkiem roku będą potrzebne duże pieniążki na dalszą intensywną rehablitację, czy też zakup sprzętu rehabilitacyjnego. Bez tego balu nie dalibyśmy rady. Nasze dziewczynki mają duży potencjał i my jako rodzice musimy dać z siebie wszystko aby temu zadaniu sprostać. Wiemy też, że bal nie rozwiąże wszystkich naszych problemów finansowych. Jednak gdyby nie on, musielibyśmy znacząco okroić rehabilitację, nie byłoby szans na zakup pionizatorów, czy też dalszego zmagania się z chorobą naszych kochanych córeczek.
Mirku, no gratulacje dla naszych Gwiazdeczek. :)
OdpowiedzUsuńNie bądźcie tacy rozżaleni, taka to już rola rodziców, oprać, nakarmić, wychować, a potem się powoli wycofać, żeby dzieciaki stały się samodzielne.
No dobrze masz rację, ale żeby już!!!
OdpowiedzUsuńMirku dzieci wychowujesz nie dla siebie ale dla świata :P
OdpowiedzUsuńA, że już? W końcu księżniczki! Przypomnij sobie przykład księcia Williama i Harrego ;)
Cudna rodzinka :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy
UsuńSkrzydła daliście? Daliście! NO to co się dziwicie, że dzieci lecieć chcą w świat? ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla całej Rodzinki!
dziękuję za buziaki oczywiście przekazane
UsuńNo tak, masz rację, ale jeszcze troszkę zatrzymam moje ksiżżniczki i księcia przy nas :)
Kurde i zlikwiduj w końcy tę weryfikację obrazkową, strasznie to upierdliwe! :)
OdpowiedzUsuńhttp://podzielsieswoimsercem.blogspot.com/2013/01/248-waleczne-siostry-blizniaczki.html
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że jak najwięcej osób zechce Wam pomóc. Buziaki ogromne dla dziewczynek i Krzysia :*
pozdrawiam
Staramy się dotrzeć do ludzi i pokazać im nasz problem. Chodzi też o to że może ktoś nam podpowie i wskaże drzwi, które są otwarte
UsuńMam nadzieję, że na balu będzie wiele osób, które będą chciały pomóc. Trzymam kciuki za Waszą rodzinę :**
OdpowiedzUsuńGłeboko w to wierzymy.
Usuń