sobota, 29 grudnia 2012

PRAWDZIWE KSIĘŻNICZKI I KSIĄŻE

Specjalnie na życzenie czytelników naszego bloga duża sesja zdjęciowa księcia i księżniczek

"jako odpowiedzialny starszy brat muszę wszystko przetestować"

"tatusiu, mamusiu, korona mi spadywuje"

"no a teraz wszyscy poddani bić nam brawo"

"Ciociu DePeSiu prawda, że jestem śliczna?"
 
"no to takie mnie oficjalne zdjęcie, bo tatuś z mamusią prosili"

"rozkazuje przynieść mi mleko!!!"

"troszkę się rozmarzyłam"

"mamusia nas tu poucza, a mnie kolczyk spadł, co ona sobie myśli"

"ach tyle emocji i wrażeń"

"tatusiu, proszę posprzątać ten bałagan, co to ma znaczyć"

"jak mi teraz każecie ćwiczyć to popamiętacie"

"tak się zastanawiam czy iść spać czy jeszcze nie"


 

 
 
 
 
 

piątek, 28 grudnia 2012

LIST DO ......

Jako, że pogoda zrobila nam się iście wosenna, no dobra bardziej jesienna, postanowiłem coś z tym zrobić i zaintersowac problemem nasze milosciwie panujące nam władze. Zaś was, drodzy czytelnicy naszego bloga, proszę o propozycję do kogo należy skierować poniższy apel, list.

Drogi Panie ........................ bardzo Pana prosimy, znaczy Ja i moja żona Edyta o podjęcie niezwłocznych działań w zakresie przywrócenia obowiązującej aury w okresie zimowym. Nie jest to żadna złośliwość z naszej strony, lecz troska o równowagę, jaka winna obowiązywać zarówno w przyrodzie, jak i życiu nas zwykłych obywateli. To co dostrzegamy przez ostatnie dni za oknami jest dla nas co najmniej mocno niepokojące. To co dzieje się w naszych domach przyprawia o zawrót głowy, bowiem czym jest zima bez śniegu? Mało tego, czym jest zima bez bałwana, no nie licząc tutaj co niektórych polityków, ale to już sam Pan wie najlepiej. Istotnym faktem jest również to, że powyższy stan pogodowy znacząco wpływa na zdrowie obywateli, ich jakość życia i stan psychiczny. Bowiem co może być śmiesznego w człowieku upapranym w błocie, otóż nic. Natomiast widok faceta wywijającego orła na zaśnieżonym chodniku, to już coś. Tak samo jak dużym niesmakiem jest widok niezamarzniętego gila pod nosem. Natomiast w konsystencji sopla nie tylko wygląda o niebo lepiej, ale i dodatkowo staje się osobistym twórczym dziełem , ponadto obniża koszty chusteczek. Na dowód tego zamieszczam jedno ze zdjęć ukazujące ten niecodzienny widok.

 

Sprawa jest dość poważna i według nas, wymaga zwołania co najmniej komisji śledczej, która to wyjaśni powyższy stan.
Zatrostani rodzice zdrowiem wszystkich obywateli.


poniedziałek, 24 grudnia 2012

Chciałem napisać mnóstwo słów, podziękowań, ale cokolwiek bym nie napisał to i tak będzie za mało i nie odda tego co chcielibyśmy wyrazić. Dlatego powiem w imieniu całej rodziny tylko dwa słowa   - DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM.
 
Czas Świąt to magiczny czas. Te święta będą bardzo radosne, a mogły być bardzo smutne. To właśnie dzięki wam, bliskim nam osobom, wspierających w różny sposób to zawdzięczamy. Dziękujemy że jesteście z nami. Wszystkim wam składamy najgorętsze Świąteczne Życzenia.



Przysięgam, że śpiewałem z dziećmi kolędę dla was.

Dużo radości i jeszcze więcej bałaganu, czyli jak dzieci ubierają choinkę

No to do dzieła dzieciaczki. Zdążyłem powiedzieć i już za chwilę żałowałem swoich słów. 
"tatusiu trzeba te wszystkie gałązki wyprostować, ty nie wiesz jak, ale Krzyś Ci pokaże"
 
"hmm jak tu ubierać choinkę, gdy taka fajoska bajka leci"
 
"No i się narobiło, wszystko przez tą bajkę"
"mamusiu a tatuś z Krzysiem bąbki tłuką,
niech już lepiej oglądają tą bajkę,
"wszystko musimy robić same"
 
"jeszcze tu jedną bombkę"
 
Dziękujemy Pani Ewie,  koleżance naszej forumowej cioci Kendry za przesłaną choinkę. Jest naprawdę wielgachna i najpiękniejsza na świecie. Troszkę bombek dostaliśmy od babci i jak widać dziewczynki ładnie choineczkę przystroiły.   




czwartek, 20 grudnia 2012

Na wesoło

Dotarła do nas choinka od forumowej cioci Kendra, więc jest co świętować. Jutro ubieramy, biedny Krzyś już dzisiaj tak bardzo chciał.
Jednak najpierw muszę się z wami podzielić serią zdjęć z pięknymi modelkami.
"i jeszcze tą gumeczkę proszę założyć"
 
"nie znacie się, sama sobie założę"
 
"Karola!!! te gumki nie chcą się wcale trzymać, chyba popsute!"
"Julka!!! ładnie wyglądasz, daj spokój, nie dąsaj się"
 
 
No i tak to własnie jest z kobietami, stroją się stroją i jeszcze nie zadowolone. Na szczęście nowy miś Julci znacznie poprawił humor. Ach te nasze małe kobietki.


wtorek, 18 grudnia 2012

No i czas na napisanie paru słów. W ostatnią niedzielę odwiedziła nas forumowa ciocia z wujkiem DPS. Jak nam brakowało takich ludzi, przyjechali porozmawiali i nie pytali. Nie było słów krytyki lecz duże zrozumienie. Ciocia DPS jest bardzo dobrym pedagogiem i okazało się że jej wskazówki w sprawie dzieci naprawdę działają. Kochane dzieciaczki nie pokazały się od najlepszej strony jako gospodarze, bo zwyczajnie poszły spać. Po dość długiej drzemce i wieczornej kąpieli dzieciaczki oglądały wszystkie prezenty jakie im ciocia i wujek sprawili. Największy zachwyt budziły oczywiście maskotki, a trochę ich ciocia przywiozła.
jeszcze troszkę i dosięgnę, a jak nie to tatuś mi pomoże, prawda?
Tatusiu kocham misie
 
 

środa, 12 grudnia 2012

No cóż troszkę z opóźnieniem, ale dodałem już ostatnie wyniki badań genetycznych. Jak na razie brak dobrych wieści w temacie kolejnego badania genetycznego CGH z NFZ-tu. Jednak nie poddajemy się i szukamy dalej. Pomęczę też Pana doktora w temacie czy trzeba rzeczywiście wykonać u obu bliźniaczek to badanie. Okazuje się, że nawet gdy bliźniaczki są bardzo do siebie podobne, to wcale nie oznacza, że są jednojajowe. Na pewno taniej byłoby wykonać badanie pod katem bliźniaczym (jednojajowe czy dwujajowe) i następnie po określeniu, wykonać badanie CGH tylko u jednej księżniczki, oczywiście jeśli są jednojajowe. No tak sobie tylko myślę, ale jeszcze się dokładnie wypytam genetyka.

dzisiaj również mała sesja zdjęciowa, troszkę inna niż na forum, ale również dzięki cioci Johana. "Ciocia jesteś fajna", małe podsumowanie od Krzysia. Coprawda został wprowadzony w bład przez tatusia to jednak sens pozostaje ten sam, Przepraszam ciociu, to moja wina. Karolcia wiadomo dobra ksiązka to podstawa.
Krzysiu upodobał sobie klocki w wózku. kazal dziewczynom ładować, a sam jeździł. Nie ma co prawdziwy facet z niego będzie.
 
Ponadto nasz synek stwierdził,  że skoro siostrzyczki mają lale
 
To jego są te samochody i jusss
 
Jeszcze raz dziękujemy cioci Johana. Zabawki i ciuszki są bardzo ładne. Oczywiście wszystkiego im nie pokazujemy, trzeba coś schowac pod choinkę.
Wczoraj wpisu nie było, bo zwyczajnie brakło czasu. Wizyta we Wrocławiu zabrała większe pół dnia. Wieści z poradni genetycznej z jednej strony dobre z drugiej złe. Dobre bo kolejne badanie prawidłowe, złe bo trzeba dalej szukać przyczyny choroby u dziewczynek. Natomiast po powrocie do domku czekała nas miła niespodzianka, wielka paczka od forumowej cioci. Oczywiście paczka była otwierana przez całą rodzinkę

 
Tutaj Julcia czyta list od cioci Asi, no nie chciała go oddać.
Szczególne podziękowania należą się Hani i Zosi no potem Asi i Michałowi. Julcia i Karolinka przeglądały ubranka i godzinę się stroiły. Oczywiście wszystko pod nadzorem mamy i taty. Asia, żonka strasznie ci dziękuje bo to wszystko ładne i przygotowane, napracowałaś się. Krzyś nie chciał oddać Aniołka, bo on z nim spać będzie. Koniec końców aniołek został umieszczony w zaszczytnym miejscu. nie mam zdjęcia, ale zrobię.
 
 

niedziela, 9 grudnia 2012

Troszkę nas nie było, ale były pewne problemy techniczne na łaczach, dwa księżniczki domagaly się obecności tatusia. Jak wszystkim wiadomo, księżniczkom się nie odmawia. Dzisiejszy dzień był cały nasz, na szczęście wieczór, czyli łóżeczko to już musi być mamusia. No bo ile można znosić obecność taty, no ile. Z jednej strony się cieszę, bo księżniczki potrafią dać w kość, z drugiej nie bardzo bo muszę wyczyścić kabinę prysznicową. No cóż wyboru i tak nie mam.
Posprzątaliśmy po porannym śniadaniu i potem zabawa.
No i tatusiowa córeczka zmęczyła się tą zabawą na tyle, że przyszła troszkę pospać
Po krótkiej drzemce, za krótkiej jak dla mnie, nadszedł czas na dalsza zabawę. Tym razem odwiedziliśmy szafę, a dokładniej mówiąc to szufladę. Czego tam nie było.
 
Po krótkiej chwili dla foto reporterów oraz malym pokazie mody pozostał duży bałagan. Wiadomo kto sprzątał, mamusia. Dobra dobra Ja posprzątałem.


środa, 5 grudnia 2012

No tak zaczęło się całkiem niewinnie, tylko na chwileczkę spuściliśmy naszą całą trójkę z oczu no i proszę co się stało. Skoro już mąka się rozsypała, a śmiem twierdzić, że sama się rozsypała to szalejcie dzieciaczki
Jak widać miały fajny ubaw, tylko szkoda że tatuś i mamusia będą mieli fajny wieczór. Wersje są podzielone co tak właściwie kochane szkraby chciały zrobić. jedni mówią, że piec pierniczki, drudzy zaś, że to są świąteczne porządki.



Po zakończonej zabawie nadszedł czas na sprzątanie. Najchętniej człowiek włożyłby każde po kolei do wody, ale chyba byśmy mieli same kluski. najpierw było trzepanie potem kąpiel. Po takiej zabawie dzieciaczki same usnęły, a my z
żonką do sprzątania.
Zdziwiłem się, że tyle maki potrafi ukryć się we włoskach. 

niedziela, 2 grudnia 2012

Jak to mówią czas na zmiany. Przy dzisiejszej fotorelacji caly czas towarzyszyła mi Juleczka, oczywiście za szybą. Obserwowala co ten tatuś robi na dworze. Po skończonych zdjęciach, kochana tatusiowa córeczka czekała przed drzwiami. Bo musicie wiedzieć, że Juleczka to tatusiowa córeczka, natomiast Karolinka to mamusiowa. Żeby nie było, to one o tym decydują i co jakiś czas zmieniają się miejscami. Już się boje jak będą starsze i beda biednego ojca robić w konia.