Dziś przyszedł do mnie synek i mówi, że ma sprawę. Hmm, poważna rozmowa się
zapowiada. Pozostało mi jedynie odłożyć wszelakie prace, bowiem nie ma nic
ważniejszego na świecie jak problemy dzieci. Zwłaszcza w takim wieku jak nasz synuś
Krzyś, który to z dość poważną miną zakomunikował mi, że chciałby chomika.
Pierwsza moja myśl, no ładnie i pytanie zmojej strony. Przecież mamy już
króliczka i o ile dobrze sobie przypominam to ja się nim zajmuje. Synek nie
czekał na dalszy monolog z mojej strony i poszedł sobie tylko po to, żeby za chwilę
wrócić z Karolinką. No ładnie, mały cwaniak ściągnął posiłki. Usiedli przy mnie
a Ja udaję, że ich nie zauważam. To taki manewr taktyczny. Nie widzę ich, to i
problemu nie ma. Niestety już za chwilę swoim piskliwym głosikiem i mocnym
szarpaniem za nogawkę spodni Karolinka oznajmia mi. Tatusiu, ale my mamy
argumenty!!! No ładnie, gdzie tego uczą teraz te dzieci. No dobrze, przerywam
pracę i pytam jakie to argumenty. Na co Krzyś z wypiekami na twarzy mówi:
- Będziemy o niego dbali
- Będziemy po nim sprzątali
- To jest nasze marzenie
- To jest super hiper mieć chomika
- Żeby króliczkowi nie było smutno
Tatusiu to są już wszystkie hargumenty i chciałbym ci coś
jeszcze powiedzieć. Chodzi mi o klatkę dla króliczka. Musimy taką kupić i musi
mieć ona dwa piętra. Klatka musi mieć rurę zjazdową i miseczki do picia. No i
trochę miejsca na zabawki. Tatusiu, ta rura to zjeżdżalnia dla króliczka. Żeby mógł
zejść. Tego monologu opisującego wygląd klatki, jej funkcje, nie dało się już zatrzymać.
Podsumowują, bo Ja piszę a on nadal mówi. Ma być mu wygodnie. W przerwie potoku
słów pytam Krzysia, gdzie widział taką klatkę. Popatrzył na mnie tak trochę oj
tato, tato, w telewizorze. Dziękuję ci Polsat Junior. Ustaliliśmy po wszystkich
rozważaniach, że do tematu chomika wrócimy za tydzień. Przez cały ten okres
nasze drogie dzieci mają nam udowodnić, że są gotowe na to zwierzątko. Obiecały,
że przez tydzień będą trzymały idealny porządek w swoim pokoju. Nie wiem kto
mojego synusia uczył sztuki negocjacji, ani po kim to ma. Jednak trzeba
przyznać, że jest dobry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz